No i skończyło się rumakowanie...
Olek dostał dziś pierwszy w swoim 14 miesięcznym życiu antybiotyk :(
Zaczęło się od mega bolesnego ząbkowania, potem katar, lekki kaszel, gorączka i w końcu zapalenie nosogardła. Oczywiście zęby nadal dają nam się we znaki! Kolejne dwie czwórki- dolne już widać...ale cholery nie chcą dać spokoju Olkowi.
Jako, że my na wsi siedzimy, do tego sobota, więc byłyśmy z Olkiem na dyżurze pediatrycznym w szpitalu we Wrocławiu.
I tu miłe zaskoczenie. Weszliśmy bez kolejki, przyjęła nas miła Pani doktor- super.
Olinek marudka, apetyt nie ten i jak małpka do Mamy przyczepiony. Normalnie minuty nie może usiedzieć, a dziś wtulony obejrzał na moich kolanach połowę Shreka...
Choróbsko - choróbskiem, ale na żurawinę zawsze ma ochotę :)
Olinek marudka, apetyt nie ten i jak małpka do Mamy przyczepiony. Normalnie minuty nie może usiedzieć, a dziś wtulony obejrzał na moich kolanach połowę Shreka...
Choróbsko - choróbskiem, ale na żurawinę zawsze ma ochotę :)
Duzo zdrowka dla Olka!
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńOch przytulam Was mocno. Sama jestem mega zakatarzona i kaszląca. Ale ja tam sobie mogę być...mam nadzieję, że Olek szybko z tego wyjdzie. Uważajcie już po antybiotyku bo będzie odporność strasznie osłabiona. U nas było tak , że po pierwszym zaraz przyszedł i drugi!!!Niestety :/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Olek szybko się pozbędzie choróbska i że odporność zostanie! Będziemy się faszerować jaglanką, czosnkiem, cebulą i czym tam jeszcze będzie trzeba, co by Aleksander był zdrowy!
UsuńTobie tez zdrówka życzymy!
zdrówka!
OdpowiedzUsuńoby choróbsko szybko poszło i zęby dały spokój.
Dziękujemy :)
UsuńFajnie, że Pani Doktor chociaż się udała w tej całej nieprzyjemnej sprawie...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ząbki szybko wyjdą :)
Dokładnie! Ja jechałam przygotowana na walkę, bo to sobota i my nie stąd ale okazało się, że było ok :)
UsuńOjojoj, niedobrze! Zdrówka dla Alka życzymy z Anią, a żurawina zdrowa więc wie co jeść podczas choroby!!! Pocieszające, że miła pani doktor, i to we Wrocławiu mówisz?
OdpowiedzUsuńMhm, w szpitalu na Kasprowicza.
UsuńŻurawina nie dość, że smaczna to zdrowa :)
Dużo zdrowia! Niestety nie da się uniknąć tego pierwszego razu :(
OdpowiedzUsuńDzięki! No niestety...
UsuńAle śliczne zdjęcie:) no to tylko zdrowia życzyć:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuńach,te choróbska wstrętne.Zdrówka życzę!!mój też uwielbia żurawinę:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńoj bidulek! Alku zdrowiej nam!!! suszona zurawina? od kiedy dajesz?
OdpowiedzUsuńp.s. choroba choroba ale jak Antek byl chory to przytulanie uwielbialam bo normalnie to pieprz w tylku...
UsuńŻurawinę sam sobie wyciągnął jakieś 3 tyg.(13 miesięcy) temu z szafki :) Wcześniej nie wpadłam na to, żeby mu dać...
UsuńA przytulanie zawsze i o każdej porze lubimy! :)
Współczuję i życzę dużo zdrówka. Wiem jak ciężko jest podać dziecku pierwszy antybiotyk, bo sama przechodziłam to ostatnio. Ale czasami po prostu nie ma wyjścia :(
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się ciepło!! Buziaki!!