Czy Wy też tak macie Matki Polki?!
Olinek ma dwie drzemki w ciągu dnia...No czasami są trzy, ale to zdarza się bardzo rzadko...
Ale do rzeczy...Olek zasypia i mam tzw. "czas dla siebie". Pięknie brzmi ... czas dla siebie :) Praktycznie wygląda to tak, że sprzątam, wkładam naczynia do zmywarki lub też je wyciągam, nastawiam pranie, ściągam pranie z suszarki, wieszam pranie na suszarce, sprzątam zabawki Olka, gotuje obiad dla Olka, gotuje obiad dla nas...i w końcu nadchodzi ten czas kiedy robię sobie pyszną kawę, odpalam komputer co by poczytać ciekawe blogi i w momencie kiedy otwieram komputer... słyszę Olka...
Nie pamiętam kiedy ostatnio wypiłam ciepłą kawę...Wy też tak macie?
Nie chcecie usłyszeć pierwszego słowa, które bardzo często... no dobra prawie zawsze wydobywa się z moich ust :P
Ale wchodzę cichutko do pokoju Olka i kiedy widzę Syna mego -wyspanego, najczęściej na brzuchu leżącego i chichrającego się to zapominam o wszystkim :)
I tak do następnego razu :)
A to fotki mojego małego pensjonariusza na spacerku, przykryty kocykiem podziwia sobie świat :)
U nas było tak samo, dlatego najpierw jest ciepła kawa, potem sprzątanie i gotowanie, na samym końcu, jeśli starczy czasu, komputerek :).
OdpowiedzUsuńCzyli,że muszę jednak kolejność zmienić :) Spróbuję :) BUZIAKI!
OdpowiedzUsuńMusisz Aguś, musisz :) U nas było dokładnie tak jak teraz u ciebie :). Mamie należy się ciepła kawa! Wyjeżdżamy do Wisły, więc żegnam się z Tobą na chwilkę! Buziaki dla Alka :)
OdpowiedzUsuńooo tak...ciepła kawa to luksus...a wypita na siedząco to już luksus całkowity :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny na www.wspolnecudownelata.blogspot.com i od razu odpowiadam na pytanie: otóż na basenie byliśmy na Warszawiance. Jest całkiem fajnie, bo jest koedukacyjna szatnia z przewijakiem (trzeba powiedziec przy wejsciu, ze sie taka chce), brodzik i jakuzzi z cieplejsza wodą. jedyna wada to cena, ale od czasu do czasu można sobie pozwolic :)
Pozdrawiam i życzę udanej wodnej zabawy :)