Strony

czwartek, 29 marca 2012

Klamki, bramki...i szczypiorek

Olek rozpracowuje bramkę, którą "minutami" mógłby otwierać i trzaskać...tzn.zamykać
A drzwi garażowe...to czary, wrota otwierają się a Aleksander stoi i patrzy- oczy ma jak 5 złotych :)
Dziś pogoda beznadziejna, wiało jak cholera, ale Olek od rana przyklejony do szyby wiec na dwór wyjść trzeba :) chociażby po to, żeby skosztować szczypiorku Babci.





8 komentarzy:

  1. :) o tak klamki fascynują i mojego Witolda no i drzwi - otwiera-zamyka, otwiera-zamyka i tak bez końca :)
    a drzwi garażowych jeszcze nie widział i szczypiorku jeszcze nie próbował

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słodziak a tym skafandrze :) to wy ciągle babciujecie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Maly misio wyjadajacy szczypior ;)
    Niezle wakacje macie :) Bardzo zazdroscimy bo tez chcialoby nam sie troche pobabciowac.

    OdpowiedzUsuń
  4. skafander pierwsza klasa!
    szczypiorek smakował?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam o to spytać ;) Po mince ciężko stwierdzić, jaki Olek wydał werdykt w tej kwestii!

      Usuń
  5. i szczypior zjadl?! Alek! Ty to jestes...the BEST po prostu!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...