Olek był z Dziadkiem uporządkować działkę na wiosnę.
Pobielili drzewka, przycięli maliny, zagrabili resztkę liści...no właśnie.
Olek jest mało wymagający... wystarczyło mu wiaderko i suche liście, dziecka nie było ponad 30 minut.
Tak mu się spodobało, że jak musieliśmy wracać musiałam mu z zaciśniętych piąstek liście wyciągać :)
Teraz tylko czekamy aż na pierwszym drzewie pojawia się gruszki a na drugim czereśnie :)
ps.Mamy 8 zęba- prawą dolną dwóję :)
i niebawem będzie już bardzo ciepło, a on zajmie się piaskiem! zabawy w piasku (i wodzie!) to jest to! :) pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńJak dzieci są brudne, to znaczy że zabawa była przednia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy i gratulujemy kolejnego zęba
Pracowity Olek :)
OdpowiedzUsuńpracowitych masz mężczyzn.
OdpowiedzUsuńa mama miała czas dla siebie?
Mama robiła zdjęcia :)
UsuńA mówiłam, że tęsknię za wsią? Nie? To wiedz, że tęsknię! Bardzo! I zazdroszczę Wam tego czasu:D
OdpowiedzUsuńW weekend byliśmy u rodziców - Elka też pomagała dziadkom :D.
OdpowiedzUsuń