Pojechaliśmy na mały spacer. Tu niedaleko nas do Przełęczy Tąpadła. Olek generalnie olał wycieczkę bo przespał cały spacer.
Na deser były lody z jagodami, Olek podchodził i zaglądał nam do pucharków, tu troszkę skubnął i tam troszeczkę, co zresztą widać na zdjęciach :)
A tak poza tym to mamy tu raj!
My też musimy się wybrać na jakąś wycieczkę :) Pozdrawiamy :*
OdpowiedzUsuńmy tez dzis caly dzien na spacerze bylim. Antkowi pielucha przeciekla wiec szybko do Haiemu trzeba bylo po portki i bluzke, azeby do domu nie wracac... U nas dzis +18 stopni! Lato doslownie!
OdpowiedzUsuńCudnie tam u Was...choć i my w weekend nie próżnowaliśmy...chyba każdy w taką piękną wiosenną pogodę dał się namówić na spacer i wyjście z domu, bo parki aż pękały w szwach..
OdpowiedzUsuńTaki deser też chętnie bym zjadła, ale póki co muszę obejść się smakiem. Jak się wyleczę to też sobie zaserwuję takie pyszności, a i na taki spacer też się wybiorę (wybierzemy!!!). Przełęcz Tąpadła i Ślęża to nasz kolejny punkt wycieczkowy:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię okolice Tąpadła. Trawka zaczyna się zielenić:)
OdpowiedzUsuńSuper! Aktywnie spedzony weekend- to jest to! Dobrze, ze i u Was pogoda piekna!
OdpowiedzUsuńwypuściłam dziś do Was wymiankowego zająca :) wpatrujcie jego uszu na horyzoncie :)
OdpowiedzUsuńoooo to czekamy na relacje z niespodzianek :-)
UsuńNa wygnaniu docenia się raj :) ... coś o tym wiem :).
OdpowiedzUsuńnie ma to jak spacerki :-)
OdpowiedzUsuń