Siedzimy sobie leniwie z Olkiem, śniadanie zjedzone, Marcin już w pracy.
Ja dopijam herbatę, SynAlek wrzuca fasolki do butelki...nagle domofon. Mamy videodomofon więc widzę kto tam- listonosz.
Cholera jestem w piżamie! Myślę sobie: no dobra- otwieram bo pogoda dziś beznadziejna i nie będzie mi się chciało Olka po 18 z awizem na pocztę ciągać...
Zerwałam się szybko, rekordowo pokonałam slalom między koniem na biegunach, misiami i gąsienicą, narzuciłam na siebie sweter, że niby nie jestem w piżamie (buhaha)...
A tu niespodzianka! Paczka od Babci i Dziadka :)
A w paczce śliczne bodziaki, rajtki, dwa bloki i super kolorowe kredki :)
DZIĘKUJEMY Kochani!
Kredki od razu poszły w ruch :) Olek zwariował! Tyle kolorów, którą mam wybrać?
Jeśli nadal będzie tak wiało to dziś siedzimy w domu i rysujemy :)
Pięknie chwyta kredkę! Nie znam wiele dzieci (a znam wiele :D), które w wieku 12 miesięcy wiedziałyby z czym kredki się je. Brawo!
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję :) Pamiętasz naszą rozmowę o małej motoryce? O wykałaczkach?
UsuńNo więc my się nie boimy ani wykałaczek ( Olek mistrzowsko je opanował) ani małej fasoli wrzucanej do butelki ani kredek :)
I dzięki za inspirację - właśnie "wykałaczkową" :)
Do zobaczenia już niedługo!
Pls podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami. Bo u nas kredki są, ale jak na razie służą albo do masowania dziąseł, albo fruwają po pokoju..
Usuń:D
OdpowiedzUsuńPiękne!
Ale że już rysuje???! Jejciu, toś nadzieję we mnie wzbudziła:D
Alku ciociowy!:D
Lubimy rysować :) Baaaardzo :)
Usuńsuper, na jakim ISO robisz fotki?
OdpowiedzUsuńAkurat te zdjęcia na 400, ale taki ze mnie fotograf, że musiałam zerknąć na info zdjęcia ;)
UsuńJa robię foty na tzw "czuja" :) Ale nie ukrywam, że przydałby mi się jakiś kurs fotografowania :)
mi też, ja mam problem z fotkami w domu przy sztucznym świetle - wychodzi mi cień i są niewyraźne, ostatnio pokombinowała z ISO i jakby lepiej
UsuńNawet mi nie mów, nasze mieszkanie jest MEGA ciemne i szlag mnie trafia czasami...Dlatego najbardziej lubię plenerowe fotografowanie :)
Usuńwtedy światło jest ok, chociaż czasami znów przepalić można - fotografia trudna sztuka
UsuńDokładnie :)
UsuńPozdrawiamy!
bodziaki fantastyczne. fajnie, że dziadki kupują wnuczkowi potrzebne rzeczy wiedzą czym się interesuje i co lubi robić.
OdpowiedzUsuńpochwal się czasami synkowymi rysunkami.
Będzie wystawa :)
UsuńA jak pieknie trzyma w lapce te kredki!
OdpowiedzUsuńSuper niespodzianka, bodziaki sliczne.
Lubimy takie niespodzianki :)
UsuńPolecamy kredki z mydla! Do rysowania w wannie. Nigdy nie wiadomo kiedy natchnie artyste... :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.amazon.co.uk/Worldwide-Co-Tubtime-Artist-Crayons/dp/B001V6LH6I/ref=sr_1_3?ie=UTF8&qid=1330105462&sr=8-3
Już raz Młodego natchnienie wzięło przed ścianą... na szczęście w ręku miał "tylko" ołówek :) a ja miałam gumkę :)
UsuńDzięki za pomysł :)
paczka z rana jak śmietana! ;) tak sobie myślę, że zaraz po mężu to właśnie listonosz widział mnie nie raz w wersji piżamowej udającej, że nią nie jest ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
PS zawartość paczki bomba!
Oj pewnie dużo fajnych "piżam nie piżam" Panowie listonosze widzieli :)
UsuńKredki kredkami, ale ten bodziak z małpką - wow! :)
OdpowiedzUsuńMi też się podoba! :)
Usuńuwielbiam takie niespodzianki! nasz listonosz też już nie raz widział mnie w nie-pidżamie:-)
OdpowiedzUsuńOlek śliczny i zdolny chłopiec!
OdpowiedzUsuńA u mnie jest pani listonosz, i ja też nie raz paradowałam w piżamie, ale przecież kobieta kobietę lepiej zrozumie;) choć nie zawsze.
Przyznam, że zdjęcia robisz świetne, zazdroszczę. Ja ćwiczę tę umiejętność, ale coś słabo mi wychodzi.
PS. Przyznaję się bez bicia: podglądam Was już jakiś czas. Sumienie mnie ruszyło i się ujawniłam;) Wypadało by grzecznie zapytać: mogę podglądać?
Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://annazzielonegowzgrza.blogspot.com/
Witamy i zapraszamy :) I na pewno do Ciebie zajrzymy :)
UsuńFajnie z rana takie paczki dostawać, a listonosz pewnie już nie jedną piżamę widział,pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńO tak, jedna z moich najczęstszych wątpliwości: otwierać drzwi w pidżamie, czy nie (dodatkowe utrudnienie: brak videodomofonu, czyli czysta ruletka w kwetii tego, kto się kryje po drugiej stronie ;) )
OdpowiedzUsuńJa otwieram. A co tam..jestem zdania, że jeżeli ktoś bęzie chciał obrzucić mnie jakimś spojrzeniem to będzie to raczej spojrzenie zazdrości niż pogardy :)
Usuń