Uwielbiam SynAlka w tym zakapturzonym bodziaku :)
SynAlek siebie w kapturze mniej, kiedy tylko coś ląduje na jego głowie po kilkunastu sekundach jest z wściekłością strącane! Nie dotyczy to czapki, ale warunek jest jeden: Olek w całym oporządzeniu siedzi już w wózku i wie, że idziemy na spacer.
A tak mi się marzy Olek jedzący urodzinowy tort z czapeczką hand-made by Mama...
No zobaczymy... wielka impreza już za tydzień.
Ja nadal trochę zagubiona jestem w klimacie tortu- co by zjadliwy był dla Olka i dla starszyzny...
ps. Najlepsze życzenia dla wszystkich Agat! Siostrzyczko <3
Aaaaa jaki słodziak :* Uwielbiam czapki kaptury i inne wynalazki :)
OdpowiedzUsuńswietny bodziak a Olek uroczy
OdpowiedzUsuńW imieniu Agat - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wdzianko.
A tort na pierwsze urodzinki to chyba jogurtowy najlepszy. Dla dużych i małych :)
super bodziak.
OdpowiedzUsuńOlek obłędny w nim.
dorosłym chyba każdy tort będzie smakował ;)
CUDAK!!!
OdpowiedzUsuńAle cudo:) A jaki wesolutki ten twój synuś:)
OdpowiedzUsuńMam słabość do tego Młodzieńca:D
OdpowiedzUsuńNie tylko ty Zezullo :D
Usuń