Olinkowi wychodzą zęby!
Bidulek strasznie się męczy, budzi się w nocy, w dzień ma krótkie drzemki, ślini się przeokropnie, wtyka wszystko co napotka na swojej drodze do buzi- nawet frędzlom od dywanu i listwie oddzielającej panele od kafli nie przepuści, a dziś dodatkowo lecą mu z nosa gile...
Czy to ząbkowanie musi być takie okropne?! Nie mogą sobie zęby po prostu wyjść?! Gryzaczki z lodówki go nie interesują, żel już nie daje rady... wczoraj musiał pójść w ruch czopek z paracetamolem.
Zębuchy okropniuchy czekamy na Was! Pospieszcie się!
Od paru dni ulubioną zabawą Olka jest stanie :) Wyciąga swoje rączki do najbliższych "dorosłych" rączek, podciąga się, staje na nóżkach i co najlepsze puszcza jedną rączkę i na pełnym luzie sobie stoi i podziwia świat. Ot Synalek mi się trafił...
Jesień na wsi ...
Pięknie Ci się Synek rozwija. Mój, mimo licznych stymulacji, jeszcze nie siedzi samodzielnie a i zębów jeszcze nie widać. Jest nie wiele młodszy od Alka, ale wiadomo...każde dziecko ma swoje tempo ;). Życzym zatem kolejnych sukcesów!!
OdpowiedzUsuń@Kittie, Takich zębów- w sensie ząbkowania, jak u nas to Wam nie życzę! I podobno im później się zęby pojawiają tym są zdrowsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, z gilami w nosie ale pozdrawiamy :)
Elka na własne oczy widziała stojącego Olka i wcale się nie zawstydziła, że ją młodszy kolega za chwilę prześcignie ;).
OdpowiedzUsuńA co to za gile? Od Elki? :(
OdpowiedzUsuńO Boże już mam wyrzuty :(.
OdpowiedzUsuń@Mamaeli! Kochana dziś po gilach nie ma już prawie śladu :) To typowe gile ząbkowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy mooocno i jeszcze raz dziękujemy! Za wszystko!!! Buziak
Mama Syn'a Alka: co do zębów to się zgadzam...podobno im później wychodzą, tym łagodniej są odczuwalne :)
OdpowiedzUsuń