Dziś Olinek skończył 7 miesięcy...Ech, kiedy ten czas tak zleciał ?!
Chciałam Synowi sesję z kartką "Mam 7 miesięcy" zrobić, tak jak robiłam to do tej pory co miesiąc, ale okazało się to niemożliwe. Już nie da się położyć Olka i spokojnie trzasnąć mu kilku fotek...Efekt sesji był taki, że Olek latał po całym łóżku, wkurzał się jak chciałam go posadzić w miejscu gdzie miałam "najlepsze światło" i w końcu pożarł kartkę z napisem "Mam 7 miesięcy" :)
A na śniadanie dostał dziś zestaw Adama Małysza- czyli bułkę z bananem :)
Aguś bosko! Zdjęcia z ruszającym się Olinkiem mają mnóstwo uroku.
OdpowiedzUsuńCzasem nie mogę uwierzyć, że mamy dzieci :D.
Ale super pomysł z tymi cyferkami. Że ja na to nie wpadłam...:P
OdpowiedzUsuńNo bo na "kosztowaniu" należy się odpowiednio skoncentrować:D
OdpowiedzUsuń