Jesteśmy na jesiennych wakacjach u Dziadków. Lubię to!
Mamy tu ciszę i spokój i piekarnię z najpyszniejszym pieczywem i cynamonkami jakie do tej pory jadłam!
Prawie cały dzień spędzamy w ogrodzie. Olek jest w swoim żywiole i codziennie ćwiczy podnoszenie dupska do góry i czołganie, co w niedalekiej przyszłości mam nadzieje zaowocuje przemieszczaniem się na czworakach :).
Dziś ulubionym zajęciem Olinka było obrywanie liści z poziomek, kiedy odsuwałam go od krzaczków szybko czołgał się z powrotem. Nie pomagały tłumaczenia, że Babcia będzie "zła", Olek Babci się nie boi :)
No ale przede wszystkim Olek zadebiutował w rajtkach:) Uwielbiam widok mojego małego faceta w rajtuzach :) Wygląda w nich słodko!
I kto powiedział, że rajtuzy są dla dziewczyn?!
:D
OdpowiedzUsuńHA! Syn Alek BOMBA!:D
wow, ale ma raj tam. drugie wow dla tej pupci taaaak wysoko. oj szykuj się na raczka, nieboraczka :P
OdpowiedzUsuń