Strony

wtorek, 4 lutego 2014

Podziel się...

Rodzeństwo- zabawa- krzyk- obserwacja- płacz- reakcja  :)
Taki mały skrót myślowy…
Znajomy?

Olek za 3 dni skończy 3 lata. Wie dokładnie jak i czym chce się bawić. Ma swoje ukochane samochody, które układa na domowej autostradzie na podłodze w pokoju, ma swoje ulubione książki,        
klocki Lego…i ma roczną Julkę, która coraz częściej bardzo chce bawić się razem z nim czyt.- zabiera jego zabawki :)
Rzadziej, ale zdarza się również, że to Olek przeszkadza Julce w zabawie.

I tu pojawia się konflikt interesów.
Czasem udaje im się załatwić sprawę polubownie (lubię obserwować jak dogadują się sami ).
Czasem nie…i wtedy muszę zareagować.

Jak?
- rozmowa, próbujemy rozwiązać konflikt razem
- wymianka, szukamy innej, podobnej zabawki
- szukam innego zajęcia dla osoby "przeszkadzającej"
- szukam innego, wspólnego zajęcia dla Julki i Olka

Najczęściej działa :)

Ważne jest dla mnie, żeby moje dzieci nie zabierały innym zabawek. Chcę, żeby szanowały cudzą własność. I nie chciałabym, żeby inne dzieci zabierały je moim.

Rozmawiam z Olkiem i Julą, że ważne jest dzielenie się, że to miło jest wymieniać się zabawkami, że to świetna zabawa.
Ale nie wymagam, żeby dzielili się tym czym akurat się bawią, bo szanuję moje dzieci, ich własność i ich pomysł na zabawę w danym momencie.

Powtarzam swoim dzieciom, że nie wolno innym zabierać zabawek.
Że jeśli ktoś czymś się akurat bawi, to nieładnie jest mu w tym przeszkadzać.
Że Olek/Julka też nie chcieliby, żeby ktoś zabrał im zabawkę.
I że najpierw trzeba zapytać zanim pożyczy się nie swoją zabawkę.

Cieszę się, bo Olek nie ma problemu z tym, żeby pożyczać te zabawki, którymi akurat sam się nie zajmuje. Często też dzieli się tymi, którymi sam się bawi.
Poza tym zawsze pamięta, żeby zabrać dla innych dzieciaków czy to ciastka, czy owoce :)
A jak jesteśmy w sklepie to zabiera z półki dwa soczki, jeden dla siebie i jeden dla Julki :) (Kochany!)

A kiedy już jest awantura to wiecie co często pomaga?
Rozmowa, nazwanie emocji i tego czego dokładnie chce dziecko i tego co czuje w danej chwili. Banalne? Ale działa!

Przykład z dzisiaj.
Olek huśta się na huśtawce. Przed nim "jojczy" Julka, że też chce. Olo jej nie wpuszcza, złości się, że siostra chce mu przeszkodzić w zabawie.
Pytam Olka dlaczego się złości? Czy to dlatego, że chce się huśtać sam?
Mówi, że tak i że chce się huśtać moooooocno!
Pytam, czy możemy coś zrobić, żeby Olek i Jula pobawili się wspólnie i proponuję mu, żeby teraz pohuśtał się chwilkę z siostrą a później rozhuśtam go samego baaaaardzo mocno! Olek śmieje się i wpuszcza Julkę :)
Udało się.

Uprzedzam myśli niektórych…i odpowiadam….TAK! Czasem nie ma czasu na rozmowę, czasem nie ma czasu na tłumaczenia…czasem po prostu zabieram Julce z ręki zabraną zabawkę i oddaję ją Olkowi, albo na odwrót….

Idealnie u nas nie jest.
Ale staramy się, rozmawiamy i tłumaczymy.
I widać efekty.
Mam super dzieci! :)


Ps. I nic mnie tak nie wkurza jak zdanie " Podziel się! Daj mu to! Bo jesteś starszy. Bądź mądrzejszy!"

Dziś czytaliśmy "Auto Maxa" - krótką opowieść o tym jak łatwo jest pokłócić się o autko i jak łatwo znaleźć dobre rozwiązanie :)
Polecamy Wam całą serię pięknych, zabawnych książeczek o ważnych dla maluchów sprawach :)





ps. A tak na koniec to powiem Wam, że lubię jak książka jest "o czymś", lubię kiedy książka uczy i bawi…ale to już temat na inny wpis.

Stay tuned! :)



12 komentarzy:

  1. Agnieszka matka Polka!..chce sie od ciebie uczuc jesyes taka wspaniala mama;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a u nas pomaga tekst " teraz kolejka. teraz kolejka Liwia a potem Tobi" lub odrotnie i Liw czeka i rozumie, Tobi ma 7 msc-y, więc po prostu poddaje się sytuacji:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam jednym tchem...wyczuwam u ciebie nieziemskie pokłady cierpliwości, ja nad tym pracuję, ale i charakterek mojego dziecka nie zawsze pozwala mi na powodzenie :)))...wiesz akurat jestem po pierwszym rozdziale ""Jak mówić aby dzieci nas słuchały..." Faber Adele, Mazlish Elaine (i jak na razie bardzo polecam - mam wrażenie, ze ta książka będzie ze mną do 10 roku życia...) a wracając dokładnie to jest stawiane w niej za punkt wyjścia - Nazwanie emocji...które nie tylko pomaga dziecku poradzić sobie z nimi ale przede wszystkim wysyłamy w ten sposób sygnał - "wiem co czujesz, rozumiem cię..."

    OdpowiedzUsuń
  4. i oczywiście też wolę/lubię książki o CZYMŚ :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj znam to dokładnie, u nas jest podobna różnica wieku. Jak jest czas na tłumaczenie i wyjaśnianie to jakoś idzie, ale najgorzej jak muszę coś zrobić a oni powinni się bawić w zgodzie a nie mają na to ochoty:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aga, normalnie jakbym o nas czytała...tzn o Wiki i Franku....staram się robić tak jak Ty....czasem niestety ktoś mi się wtrąca z tekstami typu: "Wikusia ustąp Franulkowi bo jest malutki, daj mi to bo jest młodszy..."
    brr....ale liczę na to że będzie wszystko ok:))))
    Lubię książki o czymś ale takie trochę "bzdurne" tez lubię...to zależy od książki:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga, co czytam Twoje posty to nie mogę wyjść z podziwu!Powinnaś dostać medal! Mi przy jednym Jasku czasami ciężko się zorganiyować, a Ty przy dwójce masz morze pomysłów, mnóstwo cierpliwości i tyle ciepła!!!Jak Ty to robisz?
    Pozdrawiam
    Olga

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest właśnie kwestia, która w pojawieniu się drugiego dziecka przeraża mnie najbardziej. nie to, że nie dam rady, że będzie ciężko zgrać dziecięce rytmy, ale to że one się mogą nie dogadywać, być dla siebie wredne albo złośliwe... to mi najczęściej spędza sen z powiek. Świetnie sobie z tym radzisz :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Samo życie. I nie ważna różnica wieku, zawsze tak jest między rodzeństwem (wiem co piszę;) ). Najbardziej wkurza mnie to stwierdzenie "ustąp, bo jesteś starszy". Długo z tym walczyłam z moimi teściami i rodzicami. ZAWSZE powtarzałam, że to nie Jego wina, że urodził się pierwszy. Odniosłam zwycięstwo, w końcu zauważyli, że młodszy tego nadużywał.
    Podsumowując: tak rozmowa, rozmowa i rozmowa. Działa cuda i ... też mam wspaniałe dzieci:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. codziennie i u nas występuje problem dzielenia się.
    zawsze właśnie szukam rozwiązania, żeby obie były zadowolone.
    nie pozwalam żadnej na zabieranie akurat tej zabawki, którą się bawi.
    nie pozwalam, gdy Em zabiera siostrze zabawkę, którą Helena sobie wzięła, a E nie zwracała na nią uwagi itd.
    daję inną podobną, gdy obie chcą to samo itd.
    akurat w tej kwestii wszystko wychodzi nam jakoś gładko i bez płaczu i złości.
    pewnie wszystko zmieni się, gdy H będzie bardziej mobilna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję Wam dziewczyny za wszystkie miłe słowa!
    Nie jestem mamą idealną…czasem zdarzają się mi gorsze dni, moja cierpliwość też się czasem kończy…
    Ale bycie mamą to piękna sprawa! Uwielbiam to :)
    pozdrawiam Was moooocno!

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja dziękuję Ci za zdanie "Czasem nie ma czasu na rozmowę..." itd. Tak po prostu czasami jest i najważniejsze, żeby nie czuć się z tego powodu źle, co piszę raczej dla siebie niż dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...