Odkąd pamiętam zawsze chciałam mieć syna. Baaaaaardzo!
Kiedy dowiedziałam się, że będziemy mieli syna skakałam z radości (naprawdę to robiłam!).
A potem…
Baaaaaardzo chciałam mieć córkę!
I udało się :)
Szczęściarze z nas :)
I wiecie co?
Fajnie jest mieć dziewczynkę :) I ciuszków ładnych więcej i w gadżetach większy wybór i spinkę
np. można zrobić. (Tylko zabawki gorsze…)
Dziś szybki i prosty przepis na chmurkową spinkę.
Gotowi?
Potrzebujemy:
- spinkę
- filc
- igłę i nitkę
- pistolet z ciepłym klejem
- nożyczki
Pistolet, filc, igła i nitka, nożyczki, spinka. |
Wycinamy chmurkę- 2 sztuki. |
Zszywamy "na okrętkę", do środka wkładamy trochę waty. |
Przyklejamy chmurkę do spinki. |
I gotowe! |
Mamy piękne pudełko na spinki i inne gadżety do włosów i powoli nam się zapełnia.
To nie nasza pierwsza własnoręcznie robiona spinka i na pewno nie ostatnia, bo to świetna frajda tworzyć coś dla swojego dziecka :)
Miłego weekendu!
Slicznie :) Juleczka cud miód :))
OdpowiedzUsuńświetna!Ps jaki masz klej na gorąco?polecasz cos?
OdpowiedzUsuńTen pożyczyłam od mamy i to jest Top Tools i nie polecam…klej wychodzi bardzo pomału...
Usuńta tiulowa mi się podoba. już widzę Helenkę z taką we włosach :)
OdpowiedzUsuńmożna w podobny sposób wykorzystać inne skrawki materiałów :)
ps. będziesz jutro sama czy z ferajną?
U nas też własnoręcznie robione spinki i opaski :)
OdpowiedzUsuńjaki fajny pomysł - wypróbuję przy najbliższej okazji
OdpowiedzUsuńPiękna spinka :-) Najgorsze to to , że tak szybko giną , a potem odnajduje nasze w przedszkolu we włosach innych dziewczynek :-)
OdpowiedzUsuńPiękna spinka :-) Najgorsze to to , że tak szybko giną , a potem odnajduje nasze w przedszkolu we włosach innych dziewczynek :-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:))))
OdpowiedzUsuńA z tymi dziećmi to u nas było niemal tak samo...ale odwrotnie:P
kokardka to mój faworyt! chyba nie dam rady nie nabyć tej klejowej broni, tyle można przy pomocy tego zrobić :)
OdpowiedzUsuńSama bym chciała takie spinki:)
OdpowiedzUsuńŚwietne te spineczki :-)
OdpowiedzUsuńJa moim trzem chłopcom niestety nie mogę podobnej założyć ;-) Choć czasem mają fazę na zabawę moimi kosmetykami czy zakładaniem mojej gumki do włosów :-))
Ja za pierwszym razem chciałam córkę, za drugim też. Ale teraz jak patrzę na dziecięce ubrania, zabawki, to nie wiem czy byłabym szczęśliwa z ogromem różu w domu. No bo nawet jak we wczesnych latach bym go nie wprowadzała, to nie oszukujmy się córki i tak w końcu miały by etap różowy:) Czasem wiadomo myślę sobie, że fajnie było by gdyby jakiś żeński kompan był w domu, ale chłopacy zawojowali moje serce na maksa, więc na chwilę obecną nie pragnę więcej!
OdpowiedzUsuńZdolniacha:) ja się ma córę i syna to ponoć ma się już "wszystkie dzieci", tak gadają ludziska;)
OdpowiedzUsuń