Strony

niedziela, 19 sierpnia 2012

Odwiedziny u Bartusia i słodkie lenistwo na trawie


Olek narysował dla Cioci, Wujka i Kuzyna piękną laurkę i pojechaliśmy dziś zobaczyć małego Bartusia.
Pierwsza myśl, jak zobaczyłam Bartka to "jaki on malutki!"... ja już zupełnie zapomniałam, kiedy Olek był taki mały... niesamowite,... taka malusieńka, śliczna kruszynka.
Oluś niestety nie zobaczył się z Kuzynem, bo jest zakaz wstępu na oddział położniczy dla dzieci do lat 7... niedługo to nadrobimy! ... ale za to widział się z Ciocią :)
Jadzia jak zobaczyła Olka z laurką miała łzy w oczach więc chyba jej się rysunek SynAlka spodobał :)






A popołudniu szukaliśmy cienia  :)
Rozłożyliśmy sobie kocyk na trawie i razem z misiem odpoczywaliśmy  :)

I uwaga! Olek zaczyna "czaić" nocnik :)
Dziś mieliśmy AŻ 3 sukcesy nocnikowe!  Mój dzielny, mądry Synek!!! Trzymajcie kciuki za kolejne "wsady" ;)

Nowe "słowa" Olka
"koko"- kura, jajko
"au, au"- hau, hau :)





9 komentarzy:

  1. Cudny Bartus! Tak sobie mysle, ze tez juz nie pamietam jakich rozmiarow sa noworodki :) Jakis czas temu wkladalam do naszego "pudelka wspomnien" pajacyk, w ktorym Mikolaj opuszczal szpital...po czym spojrzalam na Mlodego i nie moglam uwierzyc w to co widze :)

    Olek i Misio na kocyku wygladalo przeeeeeslodko!
    Buziaki dla Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz spojrzalam na Bartusia... noworodki sa swietne! Takie spokojne, malo sie ruszaja i tyyyyyyyleeeee spia!
      A, i zapomnialam pogratulowac zdolniachy ;)

      Usuń
    2. Oj tak, najlepszy jest pierwszy miesiac :) spanie, cycek zmiana pieluchy i tak w kołko :)

      Usuń
  2. gratuluję nocnika! u nas sukcesem jest to że jak Wito nocnik zobaczy to nie ucieka gdzie pieprz rośnie :)
    PS Bartuś cudo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy!
      U nas jeszcze chwilkę temu Olek tak samo reagował na nocnik... wiec i za Was trzymam mocno kciuki!

      Usuń
  3. No to brawo! Mi się pary razy udało bo Ada wie co to znaczy zrób e e e i robi ;) Maluszek cudny !

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas czajenie nocnika to próba włożenia sobie na głowę :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Uff, to odetchnęłam :) Myślałam, że tylko ja sukcesy nocnikowe na palcach liczę :))) Luśka często nam nocnik przynosi, co mylnie interpretujemy jako "chęć"... a tu niespodzianka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :) Jasne, ze liczę :) cieszę sie chyba bardziej niz Olek jak uda się na nocnik cos zlapac :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...