Olek wdrapał się dziś na Ślężę :) Na całe 718 m.n.p.m :)
Chociaż "wdrapał się" to chyba nie jest dobre słowo...
Najpierw spał w wózku dobrą godzinę, później na zmianę Babcia z Dziadkiem nieśli go na rękach, no ale końcówkę zrobił na własnych nóżkach, więc jak najbardziej się liczy :)
Mam nadzieję, że to dobry wstęp wspólnych do górskich wędrówek...oby :)
Pięknie! Gratulacje. My też próbowaliśmy jak synek był mniejszy ale w połowie zwróciliśmy bo SYnus marudzil że nudno w wózku.
OdpowiedzUsuńZ tak aktywnymi rodzicami Olek po prostu nie bedzie mial wyboru :) Bedzie musial lubic sie wspinac i juz!
OdpowiedzUsuńjak nie sam, jak sam :)
OdpowiedzUsuńwózek pchać szlakiem to chyba wyzwanie...
Pięknie, gratulujemy Olkowi! Oby to był początek dla górskich wypraw, bo góry są cudowne i fajnie tam się spędza czas!
OdpowiedzUsuńpewnie, że zaliczone Olek :)
OdpowiedzUsuńDzielny chłopak!
OdpowiedzUsuńczym skorupka za młodu... brawo SynAlku, brawo rodzice! :)
OdpowiedzUsuńbrawo! :)
OdpowiedzUsuńWow. Dzielny Chłopczyk!!
OdpowiedzUsuń