Niedawno mój Marcin przypomniał mi, że bloguję już ponad rok :)
A to mniej więcej milion zdjęć i prawie 200 postów.
Niesamowita pamiątka dla nas i dla Olka, łączność z rodziną i przyjaciółmi i nowe "wirtualne" znajomości :)
A przy okazji duża przyjemność dla mnie, bo bardzo lubię swojego bloga a jeszcze bardziej lubię usiąść z kubkiem kawy i poczytać co tam u Was :)
A z nami od jakiegoś czasu na każdym spacerze jest kreda. Dzięki Ci Biedronko, za mega opakowanie kredy za całe 3,99 :)
Na razie więcej radości sprawia ona mi, ale czasem i Olek coś tam skrobnie. Zdecydowanie bardziej woli wyrzucać i turlać kredę niż nią rysować :)
PS. Nocnikowych sukcesów u nas ciąg dalszy :) Ostatnie dwa dni to dni bez wpadek :) A pielucha tylko na wyjście i do spania :) Jupi! Oby tak dalej :)
No to od konca:-)gratulujemy sukcesu nocnikowego!!nam nic z tego nie wychodzi:-( i zyczymy koljnego piknego oku na blogu!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
podziwiam Was i gratuluję serdecznie nocnika! bystry chłopak :)
OdpowiedzUsuńmilion zdjęć?! wow!
OdpowiedzUsuńoby tak dalej Olku z nocnikiem! trzymam kciuki.
Cieszą mnie informacje o nocnikach i dają nadzieję że się da bo nie cierpię już dużych dzieci z pieluchą u kostek.:)
OdpowiedzUsuńJa tez bardzo lubie czytac co u Was!
OdpowiedzUsuńI mam taka cicha nadzieje, ze jesli po powrocie do kraju wyladujemy w "stolycy" to uda nam sie wypic razem kawe w realu :)
Gratuluje nocnikowych sukcesow!
kreda daje czadu!!! :D
OdpowiedzUsuńz kredą to na prawdę super pomysł...muszę zgapić :)
OdpowiedzUsuńblogowych sukcesów gratuluję i na prawdę bardzo się cieszę, że jesteście.
buziaki
jakie urocze zdjęcia (;
OdpowiedzUsuń