Jest MOC :)) Oj jest - wzrusza :))) Też mam taką sukienkę miałam ok 6 miesięcy - ale jak na razie brak ""mini manekinki" - ale mamy sweterek męża (ze żłobka) - i to by było faktycznie jakieś 30 lat później :)))
Cudne! U nas brak takiej sukienki dla Majeczki :( ale koszula elegancka po tatusiu była dla Filipka tyle, że Fifi nie przypominał już wtedy tak tatusia :)
o jaaa... wzruszające! powiedziałabym, że dzidzia też ta sama!
OdpowiedzUsuńRany ale fajnie mieć taką pamiątkę !
OdpowiedzUsuńJula na prawdę cała mama chociaż troszkę Olkiem zalatuje ;)
u nas "ta sama sukienka" czeka na chrzciny :) Jula jak dla mnie to cały Olek :)
OdpowiedzUsuńCudna! Kiedyś to była JAKOŚĆ najważniejsza. Super, że macie taki skarb z przeszłości:)))
OdpowiedzUsuńkropka w kropkę!
OdpowiedzUsuń:D świetnie!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńniezaprzeczalnie usta ma Twoje ;D
OdpowiedzUsuńwow!
OdpowiedzUsuńJest MOC :)) Oj jest - wzrusza :)))
OdpowiedzUsuńTeż mam taką sukienkę miałam ok 6 miesięcy - ale jak na razie brak ""mini manekinki" - ale mamy sweterek męża (ze żłobka) - i to by było faktycznie jakieś 30 lat później :)))
Cudowny pomysł!
OdpowiedzUsuńCudne! U nas brak takiej sukienki dla Majeczki :( ale koszula elegancka po tatusiu była dla Filipka tyle, że Fifi nie przypominał już wtedy tak tatusia :)
OdpowiedzUsuńOjoj! uwielbiam takie historie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zachowane rzeczy!! Żałuję, że nic moim rodzicom nie zostało po mnie czy bracie. A Julka to cała Mama!! :))
OdpowiedzUsuń