Młoda waży już około 5 kg, z każdym dniem bardziej ją czuć na rękach- kluseczka mała :)
Skupia wzrok na przedmiotach, zaczyna głużyć.
Uwielbia leżeć bez pieluchy, fika sobie wtedy nóżkami i piszczy :)
Niesamowicie uspokaja się w cieplutkiej wodzie, więc kąpiele to sama przyjemność.
Je na żądanie, średnio co 2-3 godziny.
W nocy budzi się około 3 razy, więc tragedii nie ma.
I tak jak jej brat ma czujnik ruchu- na spacerach budzi się jak nie kołysze :)
No i głosik ma niesamowity!
Odpukać!!! Kolki nas omijają! Jupi!
Życzymy Ci córeczko duuuużo zdrówka!
Z okazji małego święta Julki, upiekliśmy z SynAlkiem marchewkowe babeczki.
Przepis na babeczki specjalnie dla Mamy Bummy :)
Z tego przepsu wychodzi około 12 babeczek.
2 szklanki mąki
1,5 szklanki cukru
4 jajka
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka cynamonu
1 szklanka oleju
2 szklanki marchewki startej na małych oczkach
Zmiksować jajka i cukier na gładką, puszystą masę. Dodać proszek do pieczenia, mąkę i cynamon- zmiksować. Dodać olej- zmiksować. Dodać marchewkę- dokładnie wymieszać łyżką.
Nałożyć do foremek, do 3/4 wysokości. Piec w temperaturze 180 stopni, około 25 minut.
Pycha!
Ależ się ucieszyłam. Czekałam na posta z Julka a tu proszę niespodzianka - babeczki ! Jutro wypróbuje i dam znać jak wyszły :)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą - Jula prześliczna.. Cudowna !!
Piękna sesja :-), gratulacje z okazji 2 miesięcy ;)
OdpowiedzUsuńA przepis się bardzo przyda bo dziś właśnie nabyłam blachę do muffinów :)
Moja synowa;D heeeeeeehe mufiny super zrobię na niedziele;)
OdpowiedzUsuńCudownie, że tradycja zdjęć comiesięcznych trwa!:D
OdpowiedzUsuń100 lat córciuJulciu! piękna babka z Ciebie rośnie jak kto woli mufinka;)
OdpowiedzUsuńteż pieczemy to ciacho- tylko w wersji duża forma + kawalki czekolady! :)
OdpowiedzUsuńJulcia cudna, a jej braciszek to dzielny Zuch. Kochane Maluchy :)
OdpowiedzUsuńplanuje kupić foremki do muffinek i robić na bieżąco wg różnych przepisów.
OdpowiedzUsuńŚliczniutka:)))
OdpowiedzUsuńCos mi sie wydaje, ze Juleczka bardziej do Mamy sie robi podobna :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna sesja na 2 miesiecznice- wszystkiego najlepszego dla Coreczki!
A przepis na mufinki wyglada naprawde ciekawie- wszystkie skladniki mamy, wiec chyba sie skusimy na to marchewkowe szalenstwo!
Pomocnika tez mamy ;)
...aaa... tylko miksera nie mamy.... no ale damy rade reka- mam nadzieje ;)
no cóż za śliczna parka z Twoich pociech :D
OdpowiedzUsuńrozumiem, że braciszek przygotowywał w większości ciasteczka z okazji 2 miesięcznicy siostrzyczki :)
pozdrawiam Was ciepło !
Oh, Julka to chyba wykapana Mama...do Olka tylko troszkę podobna. Rysy twarzy zupełnie inne :)
OdpowiedzUsuńA co do muffinek, to bardzo fajne masz foremki. Ja piekę w takiej blaszce z papilotkami i w sumie jestem zadowolona, ale zajmuje ona dużo miejsca no i ciężko się z nią podróżuje..jakbym np chciała pojechać do Wrocławia i tam coś upiec :)
Ślicznota!
OdpowiedzUsuńAch ta dwójka :)) Cudna JULKA :))) - i chyba rzeczywiście upodobania się do mamy :))))
OdpowiedzUsuńZaś kuchcik Olek to asystent number ONE!
Buziaki!!! zdj siostrzano-braterskie genialne, no cudni są po prostu:)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy marchewkowe muffinki, a solenizantce sto lat!
OdpowiedzUsuńjak cudownie razem wyglądają, świetne maluszki macie! :)
OdpowiedzUsuń