I kolejny miesiąc za nami...niedługo będzie "zmiana kodu- dwójka z przodu"... Nie ogarniam tego....
Aleksander to już duży chłopak.
Rozumie wszystko co się do niego mówi, dużo jest w stanie przekazać nam swoją mimiką czy gestami- generalnie dogadujemy się :)
Jest bardzo pamiętliwy, jak wchodzi na zjeżdżalnię, pokazuje na głowę- bo kiedyś tam właśnie się uderzył, czasem przypomni mu się ostatnie szczepienie i pokazuje na rączkę mówiąc "ał, ał"...
W ulubionych książeczkach pokazuje wszystko o co się go zapyta, układa wieże z klocków, ostatnio bardzo lubi bawić się układankami.
Je samodzielnie, pije samodzielnie z kubeczka.
No i nasz największy sukces! Nocnik! Baaardzo rzadko zdarza mu się "wpadka", cały dzień łazi w gatkach, spacery i spanie oczywiście w pieluszce. Sam przynosi nocnik albo woła "mama-mama" i wiadomo o co chodzi. Jesteśmy dumni :)
Pięknie myje zęby, jesteśmy w trakcie nauki wypluwania wody, ale jak na razie Olek chichra się jak mu to pokazujemy a kranówę połyka.
Nadal nie przesypia całych nocy... (czy ja się kiedyś wyśpię?!)
A poza tym to słodziak z niego straszny!!!
Waga: 12,2 kg
Wzrost: 81 cm
Zębiska: 16
Słowa: mama, tata, baba, koko- kura,jajko, au-au- pies, am-am- chce jeść, nie ma, co to, bam,ta-tak, tam, ał- coś boli.
Pierwsze wypowiedziane zdanie: "Nie ma tata." Jest orzeczenie, więc zapisujemy jako pierwsze zdanie Olka ;)
Wszystkiego najlepszego Syneczku!
WSPANIAŁY!!!!:-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńwidzę, że i u Was już jesień... my dziś też w czapkach ;/
OdpowiedzUsuńod zawsze powtarzam, że Olek jest nad wyraz mądrym i rozumnym chłopcem.
:) Dzieki
UsuńNo u nas jesień już się zaczyna...
za 5 miesięcy 2 urodziny :) szok !
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem umiejętności, szczególnie "nie ma tata" :)
nie mogę się doczekać kiedy usłyszę to z ust mojego szkraba, bo jak na razie to oprócz oczywistych dwu-sulabowych to wyraźnie słyszę jakieś "pliko pliki" :D
wszystkiego najlepszego :*
U nas "tiko- tiko"...tylko nikt nie wie co to znaczy :)
Usuńnieodmiennie uwielbiam Olka - jak swojego :)
OdpowiedzUsuńgratuluję pierwszego zdania, pięknej wagi i samodzielności
marne to pocieszenie, ale ja też od niemal 1,5 roku żadnej nocy w całości nie przespałam! Co więcej - noc z 3 pobudkami to dobra noc :)
A jednak... nie ma to jak "pocieszyć się", że nie tylko ja się nie wysypiam...
UsuńTrzymaj się Kochana! Może kiedyś nadejdzie nasz czas ;)
ps. BB też tak miał?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla slodziaka Olka!
OdpowiedzUsuńGratuluje kazdej umiejetnosci z osobna, a szczegolnie nocnika!!!
My ciagle pracujemy nad nim.... syzyfowa praca.
Zycze zeby przespane nocki nadeszly jeszcze przed druga dzidzia.
U nas cuda zdzialala poszewka od poduszki... Od tamtej pory spie! No...byla tez przerwa na zeby ;)
Buziaki dla Was
Poszewka? I co dalej? Zaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńSciagnelam poszewke z mojej poduszki i ulozylam ja pod glowa Mikolaja. Przespal wtedy calusienka noc! Sama nie moglam w to uwierzyc :)
UsuńMuszę wypróbować :)
UsuńSto lat!
OdpowiedzUsuńPiękne już jesienne zdjęcia :) Najlepszego dla synka!!!
OdpowiedzUsuńA my od przeszło 25miesięcy nie mieliśmy ani jednej całej przespanej nocy
Buzia duża dla Was :*
O rany! Czyli nie jestem jedyna :)
UsuńChociaż w perspektywie drugiego dziecka, marne to pocieszenie ...
dzieci rosną z zastraszającą prędkością
OdpowiedzUsuńNajlepszego, duży chłopaku! :D
OdpowiedzUsuńJakie zawadiackie spojrzenie na przedostatnim zdjęciu :) Najlepszego :*
OdpowiedzUsuń