Niedawno mój Marcin przypomniał mi, że bloguję już ponad rok :)
A to mniej więcej milion zdjęć i prawie 200 postów.
Niesamowita pamiątka dla nas i dla Olka, łączność z rodziną i przyjaciółmi i nowe "wirtualne" znajomości :)
A przy okazji duża przyjemność dla mnie, bo bardzo lubię swojego bloga a jeszcze bardziej lubię usiąść z kubkiem kawy i poczytać co tam u Was :)
A z nami od jakiegoś czasu na każdym spacerze jest kreda. Dzięki Ci Biedronko, za mega opakowanie kredy za całe 3,99 :)
Na razie więcej radości sprawia ona mi, ale czasem i Olek coś tam skrobnie. Zdecydowanie bardziej woli wyrzucać i turlać kredę niż nią rysować :)
PS. Nocnikowych sukcesów u nas ciąg dalszy :) Ostatnie dwa dni to dni bez wpadek :) A pielucha tylko na wyjście i do spania :) Jupi! Oby tak dalej :)