Strony

wtorek, 3 lipca 2012

Owocowy Olek

Mam to szczęście, że dziecię moje je wszystkie owoce i prawie wszystkie warzywa, na razie pogardził tylko surowym pomidorem...
A, że sezon owocowy w pełni, u nas w miseczce ulubione czereśnie i maliny :)
Znikają bardzo szybko, pozostawiając tylko czerwoną, umorusaną buźkę.

Już nie mogę się doczekać czerwonych porzeczek i malin prosto z Babcinego krzaka, a to już za niecałe 3 tygodnie :) Jupiiii!!!!

Wy też nosiłyście kolczyki z czereśni? 
Olkowi się jednak nie spodobały...








I na koniec moje, tylko moje najcudniejsze stópencje na świecie!

20 komentarzy:

  1. nosiłam wiśniowe kolczyki, Olek ma śliczne włostki. Wito też takie miał, ale tata zabawił się we fryzjera...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My zapuszczamy, ma być fryzura na surfera :)

      Usuń
    2. u nas się robiły takie ciemne plamy pod włoskami nad szyjką, chyba było za gorąco bo odkąd włoski krótkie jest super :)

      Usuń
    3. No postrzyżyny to dopiero po siódmym roku życia chyba :D my też zapuszczamy i też jemy wszystkie owocki jak leeeci :D Pomidor nam najlepiej wchodzi z odrobiną soli i pieprzu :)

      Usuń
    4. Muszę spróbować, tym bardziej, że teraz pomidory mają już jakiś smak :)

      Usuń
    5. Malinoweee... o taak! :)

      Usuń
  2. Stópencje..boskie takie do zacałowania;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe ja stopki mojego bąbla non stop całuje :)
    mo bobas jak do tej pory tez nie gardzi owocami, warzywami .. zobaczymy bo pomidora jeszcze nie jadł :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, mam świra na punkcie stópencji mojego Syna :)

      Usuń
  4. dogadałabym się z Olkiem, uwielbiam owoce wszystkie bez wyjątku, no może aronii nie lubię.
    a stópki także całuję :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Stopki przeslodkie! Tez mam pare podobnych w domu do mientolenia ;)
    Kolczyki z czeresni- koniecznie w sezonie musialy sie pojawic na uszach! Mikolajowi tez ostatnio wieszalam... nie spodobal mu sie ten pomysl :) Alez mi narobilas ochoty na porzeczki!
    Buzka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olkowi też się nie podobały kolczyki...
      A porzeczki kocham! Szczególnie czerwone! Najlepsze prosto z krzaka, a zapiekane pod kruszonką to mistrzostwo świata, idealne połączenie słodkiej kruszonki i kwaskowych porzeczek! Mniam!

      Usuń
    2. Z taka kruszonka musi smakowac rewelacyjnie- jeszcze w tej wersji nie jadlam.
      Osobiscie uwielbiam z budyniem albo kaszka...mniami :)
      ...albo w drozdzowym ciescie!

      Usuń
  6. A po czereśniach nie boli go brzuszek?..mnie bardzo wzdymają, więc wciąż zwlekam z podaniem ich Antosiowi..ale może zupełnie niepotrzebnie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale masz fajnie! Moje dziecko "pluje" owocami od zawsze. Po wielkich bojach raz na tydzień zgadza się ugryźć np. jabłko lub banana, po czym oznajmia "jusz staczy tego!"

    OdpowiedzUsuń
  8. Alek też nas wciąż zadziwia:D

    OdpowiedzUsuń
  9. witaminowy król! witaminowa królowa Ewa przybija piątala! ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...