Dziś jesteśmy w Łebie.
Marcin pracuje a my z Olkiem moglibyśmy się pobyczyć na ciepłym piaseczku...gdyby nie fatalna pogoda...Ech...
Rano jakimś cudem udało nam się wyskoczyć na spacer na plażę, bo później caaaaały dzień lało.
Ratujemy się Świnką Peppą i Tuwimem.
Oby jutro nie padało, bo w planach mamy zawody FKC.
Szkoda że nie macie pogody.Olek i tak widze że dzielny i nir straszne mu drszcze i zimno:)
OdpowiedzUsuńmimo braku pogody Olek bawi się świetnie.
OdpowiedzUsuńostatnio w lipcu zawsze jest straszna pogoda.
uśmiech Olka powala na kolana :)
Najważniejsze, żeby nie padało, bo bez słońca radzicie sobie koncertowo :) Zapowiadają poprawę tej "letniej" aury, może przygrzeje :)
OdpowiedzUsuńNo szkoda, że nie macie pogody...Więc życzę duuuużo słońca!:)
OdpowiedzUsuńpodobno będzie się ocieplać, dużo słoneczka wam życzę:)
OdpowiedzUsuńja już nawet z deszczu się cieszę, w końcu mogę poczytać i poszydekować :D
OdpowiedzUsuńOd czwartku miało być lepiej...ale może od soboty się uda :)
OdpowiedzUsuń