17:09, Marcin wraca z pracy, jemy obiad i ... żeby nie zalec na poobiedniej drzemce szybko zbieramy się na dwór.
Wczoraj na spontanie dotarliśmy na rowerach do Powsina, dziś tylko na boisko :)
Godzinka biegania za piłką, troszkę podziwiania chłopaków, jak grają "w nogę" i można wracać...kalorie spalone, nasze głowy przewietrzone :)
uwielbiam jego kolorystyczne dopasowanie do rowerka na ostatnim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńNieplanowane :)
UsuńAle chyba zaczynamy przesadzać z zielonymi rzeczami dla Olka, zielony rower, zielona piłka, zielony kask... Zielono nam :)
zwróciłam uwagę na to samo co Olga :)
Usuńw ogóle ja uwielbiam twojego syna w każdej postaci.
oszalałam na jego punkcie.
ps. po kim Olek taki blondynek jest?
Dziękujemy za komplementy :)
UsuńA co do koloru włosów, to pewnie mu się zmieni, ja tez byłam blondynka jak byłam malutka, później włosy ściemniały, pewnie z Olkiem będzie to samo :)
Uwielbiam takie rodzinne wyjścia! Cudownie:)
OdpowiedzUsuńMy też :)
UsuńZielony jest spoko :) Olkowi pasuje!
OdpowiedzUsuńMy Powsin planujemy w sobotę o ile EURO nie porwie mi męża jak to czyni ostatnio non stop :( i o ile wrócę do zdrowia :(
Haha :) Euro niedługo się kończy :) Zdrowiej !
UsuńMy też coś planujemy na weekend... no chyba, że upały nie dadzą nam odpocząć...
A Pan Tata u nas ostatnio taki męciony po tyrce że wyjść rodzinnych brak, ale młody cały dzień na dworze siedzi, absolutne zalegnięcie w chacie nie może mieć miejsca, gdyż idzie do klamki, uwiesza się i nie ma zmiłuj;)
OdpowiedzUsuńHaha, Olek niedługo na wakacje do Dziadków jedzie i też będzie cały dzień spędzał na dworze :) To dopiero będzie frajda! :)
UsuńOlek jest słodki - uwielbiam jego minki, takie we mnie uczucia wzbudza, że miałabym ochotę Go wycałować
OdpowiedzUsuńwidze, ze u Was tez wszystko na zielono! A Olkowi sie czupryna rzucila!
OdpowiedzUsuń