W tej bali kąpałam się z moimi siostrami na wakacjach u babci... Wtedy wydawała mi się ogromna :) |
A to już potoczek, też u babci. Cudne tam miałam wakacje :) |
Poznań, dzień przed zawodami Marcina. |
Jak puzzle to tylko z autami :) |
Julkowe rączki...początki raczkowania. |
Tu już dupka w górze...jest coraz lepiej :) |
Cudne weslicho w Dąbrowie G. Wprawdzie dojechaliśmy z przygodami i lało ale bawiliśmy się świetnie! |
Czas na książkę. |
Olo jedzie po ślimaki. |
Taras Mamci :) Bajka! |
Będzie winko :) |
"Safety first" |
Miłość! |
Wzruszyłam się niesamowicie jak Olek to narysował ... |
Moja- domowa wersja domostrady. |
Jula. |
Olek. |
Marchewkowe babeczki. |
Julka już na rowerku. |
SUP na Mietkowie. |
Tak mamy pięknie 25 km od Wrocławia. |
Idą zęby! |
Idą zęby cd...zmęczona Jula... |
Na 8 miesięcy Julki była szarlotka....z bitą śmietaną...domową! |
Sok marchewkowo- jabłkowy, samo zdrowie! |
To już chyba ostatnie "lody" (wafelki) |
Jesień....nasz pierwszy kasztan. |
Nie ma jak u Dziadzia :) |
masz tak sliczne dzieci ze sie napatrzec nie moge !! cudna rodzinka ;) a jakie zawody w Poznaniu ?:)
OdpowiedzUsuńTriathlon :)
UsuńTory- cudo! Raczki, balia, super klimat! Lubię, lubię i właśnie mi przypomniałaś, że i mój instagram czeka! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to. Więcej zdjęć proszę!
OdpowiedzUsuńCudny taras! Brawo dla Julci za dupcię w górze podczas raczkowania (Laura do tej pory nie opanowała tej umiejętności i suwa się na pupie jak chce gdzieś przejść).
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia- super klimat.
Jak Was długo nie było, stęskniłam się, a Julka jaka duża dziewczynka :*
OdpowiedzUsuńależ Julka rośnie. Olek już tak się nei zmienia :)
OdpowiedzUsuńcudowny babcia ma taras, zyć nie umierać :)
na nim pewnie poranna kawa smakuje wybornie.
Nie poznałam Julki z wafelkiem ! :)
OdpowiedzUsuńNiech zębolki szybko wyjdą - najlepiej wszystkie na raz! :*
Ekstra przegląd, taki konkretny!
OdpowiedzUsuń"serce pęka od nadmiaru piękna" - moi Sielankowscy :)))
OdpowiedzUsuńCudownie u Was, gdziekolwiek jesteście :)
OdpowiedzUsuńNo uwielbiam- UWIELBIAM Wasze instagramy!!!
OdpowiedzUsuńCudownie spedzony sierpien i jak zwykle aktywnie :))))
Buziaki!
Kąpiel w miednicy! Marzę o takiej :)
OdpowiedzUsuńParkrun? Domyślam się, że to jakieś bieganie w parku, ale może zdradzisz więcej szczegółów na ten temat? Bardzo mnie to zaintrygowało.
OdpowiedzUsuńMoja trasa biegania ma 5km, przebiegam ją bardzo powoli, staram się biec przynajmniej 40 minut truchtem, w tym kilka obowiązkowych pitstopów, bo biegam z psem i musi się po drodze kilka razy załatwić i kilka razy napić wody (specjalnie zoptymalizowałam trasę tak, że mijamy dwie fontanny). Wymyśliłam już małą modyfikację trasy, żeby biec 7km, ale nie wiem czy pies da radę. Chciałabym dobić do 10km dziennie czyli 60km tygodniowo, ale na razie jeszcze jestem za słaba.
Witam Mamę z Wrocławia. A myślałam, że tutaj nas blogujących nie ma za wiele ;)
PS Babeczki wyglądają zachęcająco :)
rewelacyjne fotki:))))
OdpowiedzUsuńCudowny mieliście sierpień...i brawa dla dzieciaków - dla Juli za dzielne raczkowanie, a dla Olka za puzzle..jak ja bym chciała, żeby Antoś się przekonał do puzzli..wciąż jednak bardzo opornie nam to idzie.
OdpowiedzUsuńkasztan? :) u nas wiszą na drzewie, jacyś imbecyle je strącają, ale one wciąż białe siedzą w zielonych skorupkach :) niebawem! niebawem przytachamy z Ewą kilogramy! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje "Instagramowe" posty! :)
OdpowiedzUsuń