Dziś chciałabym Wam zaproponować aktywność rozwijającą małą motorykę ale również koncentrację i dokładność.
Potrzebne będą:
- słoiczki
- kolorowy płyn (u nas woda zabarwiona niebieską farbą)
- pipeta ( u nas zakraplacz do oczu, z apteki za 3zł )
Zadaniem Olka było przeniesienie płynu z jednego słoiczka do drugiego za pomocą pipety.
Początkowo miał problem z obsługą pipety, ale szybko zorientował się jak i kiedy należy nacisnąć aby nabrać płyn i aby go wycisnąć (to dobre słowo? poprawcie mnie jeśli znacie lepsze określenie).
Na razie będziemy pracować ze słoiczkami a gdy Olo opanuje w pełni tą aktywność spróbujemy upuszczać kolorowy płyn na mydelniczkę z wgłębieniami...to już wyższa szkoła jazdy, bo dochodzi tu siła nacisku...ale będziemy próbować!
Jula oczywiście też złapała za piptę! Nie ma to jak obserwować starszego brata :)
Dajcie znać jak Wam poszło :)
jaka ta Jula wielkaaaa!
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki też przy tym odpływają :)
OdpowiedzUsuńJejku ale oni są do siebie podobni :)
OdpowiedzUsuńSuper, fajny pomysł muszę tylko nabyć pipetę, już nie raz nie dwa o tym myślałam tylko pipety mi było brak :) Świetna zabawa mój syn kie uwielbia :)
OdpowiedzUsuńSwietne cwiczenie! Zobaczymy jak Mikolajowi pojdzie przelewanie ;)
OdpowiedzUsuńTylko gdzie ja dostane taka pipete......
w funciaku czasem są takie fajne duże do odsysanie tłuszczu super się sprawdzają
Usuń