Od jakiegoś czasu organizujemy na nowo nasz taras.
Huśtawka została naprawiona, doniczki pomału zapełniają się kwiatami i ziołami, Marcin odnowił stolik.
Dziś Olek pomógł mi zasiać majeranek i lawendę.
Muszę przyznać, że szkolenie u Babci w ogrodzie i oglądanie razem z nią "Mai w ogrodzie" widać było gołym okiem.
Oluś od razu wiedział co i jak :)
Szybko zapełniliśmy doniczki i mogliśmy się chwilkę polenić na tarasie (Jula spała).
A u Olka ostatnio duuuuużo się działo.
Coraz więcej słów pojawiło się w jego języku.
Pose- proszę.
Aga- uwaga!
Pac!- patrz!
Apko- nie wiemy co to znaczy....
Stań- wstań.
Oko- oko.
Ja- ja.
Sam- sam.
Ceś- cześć.
Bławo- brawo.
No ale najważniejsze - Olek jest całkowicie odpieluchowany!!!!! Dumni jesteśmy z niego bardzo!!!
A tu moje ulubione legginy Olka :)
W "au-au'y" (F&F)
Ps. Są już zdjęcia i post na 4 miesiące Julki :)
Ps2. Dziękujemy naszemu sąsiadowi Bartkowi za pożyczenie autka :)
Ps3. TAK, czesałam Olka dziś rano :)
Moje pierwsze skojarzenie, że "apko" - to może jabłko? - koniecznie daj znać jak się wyjaśni tajemnica OLISZYNERA :))) Leginsy są świetne - Maurycy bardzo lubi 101 dalmatyńczyków - więc pewnie byłby zachwycony takimi gatkami :)))
OdpowiedzUsuństrasznie podobają mi się Olkowe getry.
OdpowiedzUsuńsą z najnowszej kolekcji?
a włosy rosną mu niesamowicie :)
gratuluję odpieluchowania:)
OdpowiedzUsuńNo to pracowity dzień mieliście. Słownictwo Olka pierwsza klasa :) pieluchy zazdroszczę strasznie !
OdpowiedzUsuńo mamy takie same niebieskie trampki :)
OdpowiedzUsuńOdpieluchowany! niesamowite, zazdraszczam :D A Twoje PS. 3 jest moją codzienną mantrą :)))
OdpowiedzUsuńCudny z Ola ogrodniczek:)
OdpowiedzUsuńcudny ogrodnik i barawo dla odpieluchowania - my dalej walczymy
OdpowiedzUsuńwielkie brawa dla wspaniałego ogrodnika :-))))
OdpowiedzUsuńale macie ładnie :))
OdpowiedzUsuńMoże apko to jabłko? No i gratuluję całkowitego odpieluchowania! Filip ma 32 miesiace - od roku jest bez pieluchy w dzień ale w nocy niestety jeszcze z pielucha i nie umiemy go "odzwyczaić"... a sam jakoś nie bardzo chce spać bez niej :(
OdpowiedzUsuńBrawo dla samodzielnego chłopca! I naj, naj dla jego siostrzyczki :)
OdpowiedzUsuńLegginsy fajowe.
Olek super, ale powiem Ci, że wpędzałaś mnie w kompleksy, śledzę bloga regularnie i wydawało mi się że Olek już bardzo dawno bezpieluchowy więc myślałam że z moim Witem coś nie tak
OdpowiedzUsuńBezpieluchowy dziennie juz dawno, al;e od dwoch tygodni bezpieluchowy takze w nocy :)
Usuńbardzo Wam gratuluję, ja widzę że Wito wie, że chce siku, ale ani mu się śni wołać, mokre gacie wcale mu nie przeszkadzają - jeszcze nie na niego pora :D
Usuńlowam jego fryz :) mogą sobie z Ewą przybić piątkę :) dwa rozczochrańce :D
OdpowiedzUsuńMy na razie odpieluchowani w dzień ale myślę, ze już pora na nocki, twój wpis mnie zmotywował :)
OdpowiedzUsuńOlo w wersji ogrodnika bomba, masz niezłego pomocnika.
Olove włosy!!!
OdpowiedzUsuńGratualcje!! Teraz tylko patrzeć jak rozgada się na dobre :)
OdpowiedzUsuńNo brawo za zdjęcie pieluchy...u nas pod tym kątem też pełen sukces..poszło szybciej niż myślałam!!!
Oh Oluchna Ty slodziaku jeden- BRAWO za odpieluszkowanie!!!
OdpowiedzUsuńWloski boskie!!! Widze, ze ciezko je Wam okielznac ;) (to samo mamy z Mikolajowymi ).
Ps Fajowy macie taras!
Bławo, bławo dla tego wyczesanego Pana;)
OdpowiedzUsuń