Strony

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Zainspirowani Montessori- odcinek 12

Olek nauczył się liczyć, do 10.
Wkręcił się w cyfry i nie ma dnia bez przeliczania :)
Dziś rano na przykład sprawdzaliśmy czy żaden krasnoludek nie zabrał nam w nocy paluszków. Liczyliśmy palce Julki, Olka i Taty. Na szczęście nikogo w nocy nie było i stan palców się zgadzał :)

Zrobiłam dla Olka planszę z cyframi.  Pod każdą z cyfr jest odpowiednia liczba kropek, na których Olek ma położyć gwiazdki, które później razem liczymy.
Proste, prawda?
Zamiast gwiazdek możecie użyć fasolek, małych kamyczków albo guzików.












Olek ma też swoje ulubione książki o liczeniu.
"Mam oko na liczby"  jest ulubioną :)
A Wy macie swoje ukochane książki o liczeniu?
Podzielcie się tytułami w komentarzach.










6 komentarzy:

  1. Nas jeszcze liczenie nie wciągło..ale to zapewne kwestia czasu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mój WIt talent matematyczny ma po mamie, zawsze miałam 5, ale było wynikiem nauki a nie polotu

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwsze dwie ksiazki tez mamy. W sumie to on w kazdej ksiazce cos sobie znajdzie do liczenia, po angielsku mu idzie troche lepiej, bo po polsku przy 4 i przy 7 mu sie myli, ale i tak jestem dumna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam Olka z jaką on pasją do tego podchodzi :) Cud, miód chłopak :*

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas też liczenie jest na topie. Na początku do liczenia wykorzystywaliśmy stary aparat telefoniczny z tarczą i wykręcaliśmy numery. Układaliśmy też odpowiednią ilość autek przy cyfrach. A teraz Kuba odgaduje numery autobusów, próbuje dodawać i fascynują go ceny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aga ty to masz świetne pomysły, a Olek z prawdziwym skupieniem i z jaką dokładnością wykonuje takie zadania. Super!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...