8 miesiąc.
Miesiąc wielkich zmian.
Julka zaczęła raczkować, wstawać i ząbkować.
Przemieszcza się...jeszcze nieśmiało, ale coraz sprawniej...po całym mieszkaniu i eksploruje :)
Wspina się.
No inne dziecko! Niż to leżące i siedzące :)
Średnio to Olkowi pasuje, bo Młoda zaczęła mu się dobierać do zabawek i ulubionych, "to moje!" aut... Coś czuję, że to niedługo będzie ciężki temat...
A poza tym zęby...czyli pięść w buzi, gile po pas i marudkowanie. Czasem Jula ma takie dni, że non stop na moich rękach by siedziała...no i nosimy się wtedy...i jest dobrze :)
Poza tym w pobliżu musi być żyrafa Zośka, szczota to masowania dziąseł, jabłko albo inny twardy rogalik i jest ok.
Zęby! Wychodźcie! Tylko szybko!
Dzisiejsze zdjęcia zrobione szybko, bo zębiska męczyły...no ale coś tam na pamiątkę jest :)
Julka! Kochamy Cię!!!!